Na mikropigmentację skóry głowy można spojrzeć z dwóch stron. Z jednej to zabieg estetyczny wykonywany głównie u osób, które nie chcą czy nie są w stanie zaakceptować procesów przerzedzania włosów oraz łysienia. Z zabiegu coraz częściej korzystają również mężczyźni, dla których łysienie nie jest kompleksem, ale chcą wyglądać po prostu atrakcyjnie – w tym przypadku z nową fryzurą. Z drugiej zaś strony jest to zabieg z zakresu mikropigmentacji medycznej rozwiązujący problem łysienia plackowatego, bliznowaciejącego, efektu ektodermalnego, utraty włosów po przebytej chorobie lub maskowania szram powypadkowych, blizn powstałych w wyniku wycięcia stripów do transplantacji włosów czy w końcu nierówności na skórze powstałych po nieudanym przeszczepie. W artykule przedstawię zagadnienie mikropigmentacji skóry głowy z perspektywy osoby, która zajmuje się tym zabiegiem na co dzień, mierząc się z doświadczeniami osób poddanych procesowi łysienia.